Forum SpellForce
Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka porad na dzień dobry
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SpellForce Strona Główna -> Porady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:33, 21 Lip 2008    Temat postu:

Mam 3 pytanka,
Jakie wymagania oraz właściwości ma tarcza (to drugie co możemy dać tej rzemieślniczce w Empyrii) ?
Gdzie mogę dostać klucz runiczny (Miasto Dusz)?
czy walki na Koloseum mają koniec ?
Powrót do góry
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:50, 22 Lip 2008    Temat postu:

Tarcza jest magiczna, więc wymaga o ile się nie myle Dowolna umiejętność magiczna na poziomie 15. Ale lepiej będzie jak włozysz do niej łzy zerbity, bo wtedy będzie o wiele silniejsza.
Kiedy zasadzisz wszytkie te nasiona od driady.
Mają koniec i ostatnia walka to bodajże walka z ostrzami albo demonami. Mi się ją udało wykonać na 43 levelu, bo wykupiłem wszytkich tytanów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 16:05, 07 Lis 2008    Temat postu:

Mam klopot z kamieniami wiecznego ognia w zakonie switu, znalazlam 4, z czego 2 zuzylam do rekojesci ostrza ziemi. Mieczyk super tylko ze nie moge zrobic misji w farlonowej nadziei z saperem, nie ma juz wiecej?? poratujcie. prosze
Powrót do góry
Sorvina
Jeden z Trzynastu


Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:47, 07 Lis 2008    Temat postu:

A byłeś w Bruździe? Tam też będą kamienie wiecznego ognia. Na pewno w grze znajdziesz tyle, ile ci potrzeba, nie ma obaw.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 18:27, 07 Lis 2008    Temat postu:

dzieki wlasnie tam zmierzam, nie lubie nieskonczonych misji buzka Wink
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 11:20, 03 Sty 2009    Temat postu:

W liannon można zdobyć 5 poziom ^^. Jak? W białej magi (wzmocnienia) Jest czar świętość (chyba taka nazwa), który zadaje dość duże obrażenia ożywieńcom. No więc, z tym czarem idziemy na wschód, do opuszczonego domku, przy którym stoi duch, zabijamy go za pomocą czaru i wracamy do osoby zlecającej na zadanie. Skieruje nas ona do kupca, po rozmowie z nim znowu idziemy do domku, gdzie pojawił się duch skryby, którego pokonamy w taki sposób: Podchodzimy na bezpieczną odległość (taka, z której możemy trafić czarem, a on nas na razie nie atakuje) i rzucamy 1-2 razy świętość, uciekamy, a potem powtarzamy do skutku. Idziemy do kupca, a później znów pojawił się duch (15 poziom). Pokonujemy go opisaną wyżej taktyką (może być trudniej). Wracamy do kupca i mamy już prawdopodobnie 5,3 lvl.

PS: Udwina tak nie pokonacie, gdyż jest on odporny na czary :/.
Powrót do góry
reZ
Łowca postów


Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Błonie

PostWysłany: Sob 14:54, 03 Sty 2009    Temat postu:

kubus00 ta? naprawdę? ja jakoś będąc innym magiem czy wojownikiem pokonałem dwa pierwsze duchy(5lvl & 10lv) i dociągnąłem do 5lvl naprawdę chyba wszyscy o tym wiedzą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 9:56, 04 Sty 2009    Temat postu:

Cóż, ja tam się niedawno zorientowałem ^^. No ale skoro tak, no nic, będę próbował dalej Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 12:24, 16 Sty 2009    Temat postu: Re: Kilka porad na dzień dobry

Oczywiscie nie daruje sobie kilku uwag Smile

Uthar napisał:
(...)
2. Jednostki magiczne są słabe w zwarciu, idosc mocno dostaja od łuczników. W każdej jednak armi przyda sie kilka jednostek leczacych. Kapłan przyzwoity na polu walki, Kapłan krsnoludow nawet dobry. Uzdrowicielka bardzo słaba ,druidka bardzo słaba. Uzdrowicielka i drudka raczej długo nei żyja gdy walczą trzeba na nie uważać jednak dobrze leczą.


Nalezy zaznaczyc, ze nie chodzi tu o jednostki magiczne w sensie ogolnym, tylko o jednostki magiczne leczace (wsrod pozotalych sa i takie, ktorych w ogole nie warto powolywac, ale sa i takie, ktore sa swietne; trzeba znowu zaznaczyc, ze swietne po ulepszeniu i ze generalnie zawsze, jak tylko ma sie odpowiedni budynek na skladzie, trzeba zwracac uwage na ulepszanie i oczywiscie przed przywolaniem danej jednostki, ale o tym to juz wszyscy wiedza)

Wiec, jezeli chodzi o jednostki leczace to:
1) kaplani ludzcy sa uniwersalni, czyli dobrzy w leczeniu, ale rowniez i w walce od razu nie zgina;
2) kaplani kransoludzcy: nie wiem dokladnie jak to z nimi jest, spotkalam sie z dwiema wersjami - pierwsza, to ze lecza tylko siebie, druga to ze owszem, lecza nasze odzialy, ale raz na 3 min, lub ze bardzo wolno rosnie im mana. Z mojego doswiadczenia to zauwazylam jedynie, ze moj odzial kransoludzkich wojownikow jakos specjalnie leczony nie byl, a kaplani gineli mi jeden po drugim, wiec powolalam ich do zycia tylko raz i nigdy juz pozniej. W wiekszosci wypadkow obowiazki leczace mozna przesunac na elfki, a w pozostalych, gdy bylo trzeba, leczylam ja. Generalnie moim zdaniem kaplani kransoludzcy sa beznadziejni i do niczego niepomocni, jedynie zajmuja miejsce w armii innym jednostkom;
3) no i wlasnie elfki - moim zdaniem rasa, ktora najlepiej opanowala magie leczenia i nie ma sobie rownych. To czy gra sie uzdrowicielkami czy druidkami, rzecz gustu, roznica miedzy nimi to taka, ze uzdrowicielka ma moc leczenia, a druidka aure leczenia. Ja osobiscie wole uzdrowicielki, lepiej mi sie sprawialy w praktyce.

Co do walki wrecz: wszystkie jednostki dzialajace na dystans trzyma sie jak sama nazwa wskazuje na dystans i z definicji nie sa przeznaczone do walki w starciu. Wtedy tez maja najlepsze efekty. Wyjatek stanowia krasnoludzcy obroncy, dla ktorych rzucanie mlotem jest chyba dodatkowym hobby, no bo ktos musial walczyc na dystans, a czym mialy strzelac/rzucac krasnoludy, jak nie narzedziami pracy Smile Bardzo przydatne hobby zreszta, ktore nalezy wykorzystywac.

Co do elfow, to jak napisala Sorvina, trzeba umiec nimi grac. Powolywac odpowiednie jednostki w odpowiednich proporcjach i wysylac je do odpowiednich zadan. To bardzo silna rasa, moim zdaniem silniejsza od ludzkiej, a nawet i krasnoludzkiej, chociaz krasnoludy bija wszystkich na glowe wytrzymaloscia.

Jest kilka lokacji, gdzie mamy do czynienia z monumentami i kransoludzkim i elfickim. Radze kransoludom przekazac zadania walki wrecz, a elfkom oslanianie ich za pomoca tego, w czym sa najlepsze, czyli uzdrowicielki i ulepszone luczniczki wiatru.


Feniks napisał:
cytuje :1. Nie pozwalaj wrogowi wiazać w w walce w ręcz twoich łuczników, chyba że nazywaja sie karsnoludzkimi obrońcami, łucznicy po za obroncami nie nadaja sie do walki wręcz.
po pierwsze krasnoludzkimi obrońcami a po drugie oni rzucają toporem dopiero po ulepszeniu.

(...)i po piąte ILE błędów ORTOGRAFICZNYCH .{zaznaczone na CZERWONO}


Jak juz wspomnialam wczesniej, rzucaja mlotem....jak juz jestes tak scisly w nazewnictwie to sie tego trzymaj do konca....i nie ma co sie chwalic, ze sie kodem postawilo 200 wiez, co w czyms tam pomoglo. bo to nie ma ze strategia nic wspolnego.

Poza tym nalezalo pochwalic Drakon Arach za pzyblizenie (zwlaszcza nowym graczom) cech rasy trolli, a nie krytykowac. Poza tym pomyliles pojecia, literowka badz brak polskich znakow w internecie to nie jest blad ortograficzny Laughing Jedynym wyrazem, ktory mozna podlaczyc pod ort. jest wyraz trolle przez jedno -l. Ale to nie jest jakis duzy blad, mozna sie pomylic, nie jest to typowo polski wyraz, wiec nie kazdy wie, jak nalezy go napisac i moze sie zdarzyc (chociaz szczerze mowiac doswiadczonym graczom widzacym to slowo w grze wiele razy to raczej nie powinno, ale nie to nie jest powod, zeby tak sie unosic)


Piterrr napisał:
a tak wogóle po przejęciu monumentu zrób dużo robotników i szybko buduj wieże (z 8 wystarczy) i zawsze rozwalaj zwiad bo potem masz małe szanse na odparcie ataku
EDIT
na późniejszych mapach duuużo więcej wież Razz


IceMan napisał:
piterrr twoje rady są to dupy buduj osiem wież... naucz się grać a potem pisz tu
Po drugie kto nie wiem tego że trzeba rozwalać zwiad?Chyab tylko nowicjusze a od tego jest instrukcja i prolog więc nie nabijaj sobie postów byle czym.

A co do tych wieżyczek to faktycznie miejscami nawet pobudowałem np ostra skała lub shiel zbudowałem ich aż nawet z około 30 ale to rzadko tak się robi zwykle stawiam 2-3 wieże lub wcale i ide na wroga no chyba że musze długo czekać na robienie jednostek to wtedy więcej ale zwykle jest to nieopłacalne


Drakon Arach napisał:
Ja tam czasami specjalnie daje zwiadowcom zaiadomić wroga. Jeśli sie jest pewnym ,że wrogie obózy nie wyrządza ci krzywdy a expa ci brakuje to można tak zrobić. Ale trzeba pamiętać, by wybudować systemy fortyfikacyjne i trochę jednostek do obrony i stale zastępywać zabite jednoskti nowymi, a zniszczone budynki odbudowywać. Kiedy już się nudzi to bicie a exp już za szybko niechce iść to można dopiero zacząc przystępywać do ofensywy.


itd. itd.
to sie nazywa strategia.....kazdy ma swoja....rzecz gustu co komu wygodniej
nie nalezy sie oburzac, ze ktos ma inna strategie niz my, jezeli tak mu sie po prostu sprawniej osiaga cel (byleby to zrobil "wlasnorecznie", a nie jak co niektorzy za pomoca kodow
niektorzy (jak ja) lubia sie bawic, budowac wioski, tworzyc armie, wspomagac sie przy obronie wiezami; inni wola nawalanki, polecą na zywiol niszczac najpierw wszystko co sie da, a jezeli sie nie da, to powolaja do zycia minimum wojownikow, zeby sie udalo, byle szybciej zaliczyc misje i przejsc dalej
przede wszytskim to jaka kto wybierze droge ku zwyciestwu jest zdeterminowane jego postacia, poniewaz kazdy avatar, w zalezosci od umiejetnosci ma swoj styl. Po drugie jest zdeterminowane tym, czy wybierze i jaki wybierze monument/monumenty i jakie za ich pomoca jednostki powola. A po trzecie i najwazniejsze - jest zdeterminowane scenariuszem danej lokacji. Oprocz wiec ulubionego sposobu nabytego z doswiadczeniem, nalezy wybrac sposob dzialania rowniez i na podstawie wskazowek z Dziennika oraz spotykanych postaci, no i filmikow, pokazywanych nam wlasnie w tym celu.

Oczywiscie sa pewne podstawowe cechy: wrog mnozy sie w wyniku dostrzezenia nas w danej lokacji. Glownie orientuje sie, ze jestesmy, gdy uaktywniamy monument czy menhir, ale rowniez, gdy po prostu nas zauwazy zwiadowca lub wpadniemy do jakiejs wioski. To, ze zauwazy nasza wizyte powoduje ataki. Zasada jest prosta, najpierw sa to ataki pojedynczych osobnikow (najczesciej sa to zwiadowcy), pozniej atakuja nas inne jednostki w proporcjonalnie rosnacej liczbie z kazdym atakiem. Wizyty duzej liczby atakujacych nie sa nieskonczone, w pewnym momencie, (ktorego to momentu nie doswiadcza wiekszosc graczy) mozna powiedziec jakby konczyly im sie surowce, bo nie ma produkcji duzej ilosci nowych wrogow, tylko znowu atakuja nas po 1-3 osobniki oraz rzadziej, wtedy tez wroga wioska jest duzo slabsza pod wzgledem ilosci mieszkancow. Jest to o tyle wazne, ze gdy znajdziemy sie w krytycznej sytuacji, gdy wrogow namnozylo sie niemilosiernie, a my z jakis powodow nie jestemy w stanie przeprowadzic skutecznego ataku, wystarczy jedynie przetrzymac i przezyc, w walkach podjazdowych powybijac tyle wrogow ilu sie da, a gdy wrog juz nie bedzie w stanie wytworzysz szybko posilkow, poradzimy sobie bez trudu. Wadą jest to, ze jest to bardzo czasochlonne. Ale czasami nie ma innego wyjscia. Np. kiedy jestesmy w krytycznej sytuacji, bo w wyniku jakiegos naszego strategicznego bledu nasza armia zostala rozmieciona w pyl, a my ledwo przezylismy, skonczyly sie surowce i nie pozostalo nic innego jak czekac.

A propos, im pozniejsza lokacja, tym bardziej wieze staja sie niezbedne jako wsparcie przy tworzeniu armii. W ilosci wg gustu, im ktos mniej woli latac za kazdym nawiedzajacym wrogiem osobiscie, tym wiez wiecej. Tak samo, im ktos bedzie dluzej czekal z atakiem, tym rowniez wiecej, a ten czas zdeterminowany jest iloscia i rodzajem postaci, ktore chcemy wytworzyc oraz mozliwosciami, jakie mamy ku temu.

Na pewno warto zwiedzic mape, na tyle, na ile jestemy w stanie i zniszczenia wiosek najblizszych monumentowi, ktore tylko czekaja, by nas zaatakowac, jak tylko uruchomimy nasza produkcje. Z reguly powinnysmy byc w stanie to zrobic samym avatarem.

Podsumowujac - nie mozna powiedziec buduj wieze, nie buduj wiez, buduj 8 wiez, buduj 20 wiez, zabijaj zwiadowce, nie zabijaj, atakuj jak najszybciej, nie atakuj, itd. itp.

Gra dlatego jest tak przyjemna, ze dla kazdego cos milego. Czyli co, kto lubi i co (może ważniejsze, potrafi).


IceMan napisał:
kubus00 ta? naprawdę? ja jakoś będąc innym magiem czy wojownikiem pokonałem dwa pierwsze duchy(5lvl & 10lv) i dociągnąłem do 5lvl naprawdę chyba wszyscy o tym wiedzą...


Wszystkie duchy (z wyjatkiem Udvina) sa do pokonania, niezaleznie od typu avatara. A jezeli ktos ma problemy, to przeciez moze sie wspomoc bohaterami. Warto to zadanie zrobic od razu, gdy mamy je zlecone, ze wzgledu na doswiadczenie wlasnie oraz przedmioty. Tak samo jak juz tylko bedziemy wystarczajaco silni, warto wrocic do Udvina, ze wzgledu na naprawde swietny pierscien.


Na zakonczenie - widzialam duzo postow dot. jaka postac wybrac do gry, ktora jest najlepsza, ktorą przejde gre, itd.
Znowu sie powtorze, gra dlatego jest tak dobra, ze roznorodna, i kazdy, niezaleznie od upodoban, moze sie odnalezc. Gra jest tak skonstruowana, ze absolutnie kazdy avatar jest ja w stanie przejsc, jezeli tylko jest dobrze poprowadzony. Wiec przy wyborze (po zebraniu - jezeli komus potrzeba - odpowiedniej wiedzy o danych rodzajach postaci) nalezy sie skupic na:
1) tym co lubimy, poniewaz inaczej ciezko nam bedzie z entuzjazmem poprowadzic skutecznie avatara, chocby kolega nie wiadomo jak go zachwalal,
2) tym, w czym sie odnajdujemy/potrafimy, poniewaz np. jezeli dobrzy jestesmy w bezposrednim naparzaniu sie, a nie widzimy wiekszego sensu w walce avatarem na dystans to nie poprowadzimy np. lucznika i bedziemy twierdzic, ze to slaby avatar.

I nie dajmy sie zwariowac - nie chodzi o to, zeby przejsc jak burza przez cala gre, tylko cala przyjemnosc polega na tym, zeby pograc sobie w sposob, ktory lubimy. Tak samo poziom trudnosci. Jezeli wszystko przychodziloby latwo, szybko i bez zadnego wysilku z naszej strony, to gdzie tu przyjemnosc i satysfakcja (dlatego uwazam, ze przy takiej akurat grze kody sa bez sensu - zwlaszcza przy pierwszym przejsciu gry - na czele z kodem na odkrycie mapy). Nie ma obiektywnie idealnego avatara (jest to wylacznie sprawa osobista), kazdy ma na swojej drodze do czynienia z jakimis sytuacjami, ktore sprawia mu wiekszy problem niz innemu avatarowi i odwrotnie.

Podobnie z rodzajem broni. Kazda ma wady i zalety. Jedni wola ciezką, inni lekka. A inni jeszcze patrza na wyglad. Mozliwosci wyboru jest dosc duzo. Tak samo jak z magia. Duzo osob radzi innym, zeby wybralo jako umiejetnosc magie lodu, ale ja np. wole ogien, ktory jest rownie dobry. Dlatego nie warto opierac sie na radach typu wybierz taka a nie inna droge, to jedyna sluszna.

I jeszcze kilka slow o rasach. Tutaj tez jest sprawa indywidualna. Mi np. najlepiej prowadzilo sie krasnoludy, elfy i orków, a wiele osob powie, ze najsilniejsze sa mroczne elfy. Liczy sie strategia prowadzenia, kazda rasa ma swoje wady i zalety.

Po to pierwsze lokacje sa dosc proste i dlatego Cien Drzew jest taki jaki jest (bo nie jest to jakies specjalnie trudne miejsce, trudnosc polega na tym, ze to tu gracz po raz pierwszy spotyka sie z taka iloscia i natezeniem atakow oraz problemem, ze nie wszystkie surowce sa na wyciagniecie reki oraz w satysfakcjonujacych nas ilosciach, a jakos trzeba sobie poradzic), abysmy nabrali doswiadczenia i metoda prob i bledow (wlasnych prob i bledow) opracowali sobie wlasne metody i sposoby na rozwiazanie roznych sytuacji.

Pokreslam: liczy sie przyjemnosc z gry, a nie mechaniczne przechodzenie z portalu do portalu.


nie wiem dlaczego, ale data opublikowania postu jest dwie godziny pozniejsza od rzeczywistej

--------------
Dziekuje Ari za tak mile slowa. Czuje sie powitana Smile Widze, ze przeczytales mojego posta, bo jak szukalam te "orki" to sa prawie na koncu..a nie wszyscy maja cierpliwosc do moich (zwykle niestety) dlugich postow Smile Ale niestety z przykroscia musze stwierdzic, ze co najmniej o pol roku si espoznilam z moja obecnoscia tutaj.

I tak sie wlasnie zastanawiam, bo oczywiscie, masz racje, w mianowniku to orkowie (no moze gdyby mieli jakies laski, to one nazywalyby sie orki..), ale tak teraz patrze na moje zdanie i jak to mialoby byc? Prowadzilo mi sie dobrze kogo? co? orków? orkowie? bo tak jak przy krasnoludach czy elfach to posuja ich odpowiedniki w mianowniku liczby mnogiej tak przy orkach mam watpliwosci. Nie wiem....chyba jednak zostawie jak jest. Moze ktos napisze prawidlowa odmiane przez przypadki? Ja zwykle nie mam problemow z gramatyka czy ortografia, ale ekspertem (jakims absolwentem filologii) nie jestem.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 22:47, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Pią 12:37, 16 Sty 2009    Temat postu:

Em... Trochę mnie zatkało, a wierz mi, to się zdarza naprawdę rzadko Wink
Mam tylko jedno dość poważne zastrzeżenie - nie orki, tylko orkowie ;P Wiem, że często nawet w grach pojawiają się "orki", ale to jest błąd, w tym przypadku, tłumaczy - "orcs" po angielsku może znaczyć i orkę (to zwierzę), i orka-stworka.

PS Witam Cię, trawo morska i mam nadzieję, że posiedzisz dłużej na forum Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:12, 16 Sty 2009    Temat postu:

Ja lubię orków... Wy lubicie orków, oni lubią orków... może tak?

Długi post. Całego przeczytałem. Dzięki za pochwalenie mnie w pewnym fragmencie postu ( z trollami) ;]

Ogólnie to widac po tobie, że jestes jakąś ekspertką w tej grze. Umiesz wytłumaczyć wszystko. Szczerze cię podziwiam. Mi by się nie chciało pisac az takich postów...

Co do duchów kopalni to ja zawsze zabiłem dwa pierwsze. Czyli Horror z głębin i skrybę. Przy zwiadowcy to już uległem, bo miał za silne atataki i niezaleznie jak sie starałem to zawsze musiałem uciekać ;/

Też cię witam Trawo Morksa i zebyś na tym forum była jak najdłuzej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorvina
Jeden z Trzynastu


Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:43, 16 Sty 2009    Temat postu:

Długość posta imponująca^^'. Ja chciałabym rozwiać pewien problem z tymi krasnoludzkimi uzdrowicielami. Te jednostki posiadają Dobrodziejstwo, czyli jakby zdolność umiejętności Ciężkiej Broni. Nie używają tej zdolności, kiedy nie ma wrogów w pobliżu. W walce, owszem, używają tej zdolności, ale jak wiadomo Dobrodziejstwo itp. ładują się co 3 minuty. Mimo wszystko zawsze warto kilku kapłanów wrzucić do armii Smile

Co do odmiany:
Mianownik: kto? co? orkowie
Dopełniacz: kogo? czego? orków
Celownik: komu? czemu? orkom
Biernik: kogo? co? orków
Miejscownik: o kim? o czym? orkach
Narzędnik: z kim? z czym? orkami
Wołacz: o! orkowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 23:01, 16 Sty 2009    Temat postu:

Nie chcę przedłuzac znowu i tak dlugiego posta, wiec pisze nowy. Zmienilam te orki, przychylam sie do odmiany Sorviny, no bo raczej inaczej byc nie moze, chociaz w tym zdaniu troche to dziwnie wyglada.

Drakon Arach, nie jestem ekspertem, chociazby z racji tego, ze przeszlam jedynie Zakon Świtu. Nie dorastam do piet weteranom tego forum. Po prostu jestem gadatliwa i lubie sie wymadrzac Wink
Ale dziekuje.
A Twoj post z trollami byl naprawde dobry i przejrzyscie napisany (dobry pomysl z podpunktami), wiec nie mozna go bylo nie pochwalic.

Wiec jednak ta wersja, ze lecza co 3 minuty. Jak mowilam, nie mialam za bardzo okazji sprawdzic, poniewaz zniechecilam sie do nich juz po pierwszym doswiadczeniu z nimi, a ich zycie nie trwalo dlugo.

Wiec prosze absolutnie nie sugerowac sie moim wylacznie subiektywnym zdaniem o krasnoudzkich kaplanach Smile Powiem tak - jezeli ktos nie ma umiejetnosci leczenia avatarem (jak ja mialam) to niech powoluje, zawsze jakies medyczne wsparcie sie przyda, jakie by ono nie bylo. Jezeli avatar potrafi dysponowac magia zdrowia, to raczej sobie darowac. Chyba ze ktos lubi, to prosze bardzo Smile

(no to wyprobuje tych kaplanow w przyszlosci, zeby sie przekonac, jak dzialaja w praktyce....postaram sie do tego czasu utrzymac ich przy zyciu)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:05, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 11:10, 25 Wrz 2009    Temat postu:

i najlepiej ja bedziesz chodzil samym awatarem i rozwalal miejsze osady goblinow i orkow,bo wiecej sie expi nirz chodzenie calą armią
Powrót do góry
Soter
Skrytopisarz


Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:59, 18 Lip 2010    Temat postu:

O jakim Spell Force Piszecie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SpellForce Strona Główna -> Porady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin