Forum SpellForce
Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gawędy Ariego - rozdział II
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Wto 10:12, 05 Paź 2010    Temat postu: Gawędy Ariego - rozdział II



OSOBY:

BOHATEROWIE GRACZY:
Czarna Stal:
Drish, Randarol, Ugruk, Zarakhi

Zagrożenie Świtu: Aileen, Fenris, Ildor, Landaen, Marcus, Nashera, Sharon, Tallos

BOHATEROWIE NIEZALEŻNI (w drużynie): Valino, Rheniv, Svavir, Aidre, Ismail, Eritlina, Sartarius


*
***
*

(...)

- Lecz pamiętajcie – dodał Ashir – Ta misja to nie jest zlecenie, jakie można dać wędrownym najemnikom. To rozkaz. MUSICIE znaleźć siły, by wygrać w tym brutalnym przedstawieniu, w tańcu żywiołów…

Odeszli. Po prostu rozpłynęli się w powietrzu.
- Chyba nie mamy wyboru – westchnął Sartarius.
Dostrzegł wrogie spojrzenie Drisha. Wiedział, że mroczny elf najchętniej zabiłby ich wszystkich i...
- Oczywiście, że mamy! - zdecydowanym tonem odparł Drish. Miał po dziurki w nosie podróżowania "hordą", a teraz jeszcze miał zadawać się z czcicielami światła? Niedoczekanie Hokana i tego drugiego... - Proponuję uczciwy układ: wyjdziemy z tej jaskini i stoczymy walkę na śmierć i śmierć... to znaczy, życie, a zwycięzcy pójdą po te cholerne księgi. Nie uśmiecha mi się podróżować w dziesięciu, czy ilu nas tam będzie. Zbiera mi się na wymioty, gdy myślę o podróży razem z wami i wiem, że wy odczuwacie to samo. Problemy trzeba rozwiązywać, więc nie zwlekajmy, czas nagli... - dopowiedziałem po chwili. Napięcie mięśni jego twarzy i złowrogie spojrzenie sugerowały, że był gotów stoczyć bitwę choćby teraz.
Był jednak jeden mały problem.
- Chcesz walczyć na pięści? - Sęp pogroził mrocznemu elfofwi wielkimi jak bochny chleba dłońmi. - Innej broni nie mamy...

- Zrobili to celowo - mruknął po chwili Rheniv. - Żebyśmy nie mogli zrobić sobie krzywdy i musieli współpracować.
- Pytanie tylko: po co? - Dorzucił Valino, łapiąc wątek i odsuwając nieco wątek pojedynkowania się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ari dnia Pon 16:41, 11 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:50, 05 Paź 2010    Temat postu:

Patrzę ponuro na wszystkich zgromadzonych. Z ogromną trudnością staram się ogarnąć całą zaistniałą sytuacją.
Drapię się po głowie. Mam współpracować z ludźmi, elfką i jakimś zdradzieckim mrocznym elfem, który woli światłość niż mrok? To jest co najmniej dla mnie nienormalne, graniczące nawet z niemożliwością.
Ziewnąłem ostentacyjnie na słowa ,,chcesz walczyć na pięści'' rzucone przez jakiegoś napakowanego człowieka. Śmiałem się w duchu, ile to ludzie muszą się męczyć, by uzyskać taką muskulaturę... moja rasa w takiej sytuacji ma przewagę. Masa połączona z dużymi mięśniami powoduje, że ciosu ludzi robią nam znacznie mniej... i jeszcze wysokość.
Dla mnie to była idealna sytuacja. Walka na pięści? Śmiechu warte...
- A chcesz? - spytałem złowroga puszącego się do Drisha człeka - Bo jak to takich jak ty zjadam na śniadanie. I to usmażonych - i zachichotałem niczym śmierć.
Spojrzałem się na wszystkich niby ,,nowych kompanów'' swoimi ślepiami pełnymi chęci mordu. Dłużej swój wzrok zatrzymuje na elfce, tej, która strzeliła do mnie. Z tą będzie trzeba porozmawiać... najlepiej z pomocą jakiegoś długiego i grubego kija.
Drapie się po tyłku. Czekam na reakcję innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Landaen
Zbrojny w klawiaturę


Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:01, 05 Paź 2010    Temat postu:

Landaen splunął na ziemię.
-Pięknie-rzekł.-Jak mamy dostać się do Mulandiru, jak już chcecie się od początku prać po pyskach? A ty trollu, uważaj, żeby twoja resztka mózgu nie zamieniła się w papkę. Mam nadzieję, że znasz znaczenie słowa neurotoksyna.
Splunąwszy ponownie odszedł na bok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fenris
Zbrojny w klawiaturę


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wziąłeś?

PostWysłany: Wto 18:11, 05 Paź 2010    Temat postu:

Wystąpiłem na przód, perspektywa zdobycia takiego skarbu była wprost kusząca. Przechyliłem głowę i patrząc w oczy elfa, a potem w oczy elfki i w ... oczy elfki zacząłem mówić.
- Ta, wszystko po to aby zrobić tu jedną wielką imprezę integracyjną, a więc złapmy się za rączki i niech każdy opowie coś o sobie Yahahahaha tfu nie chcę mieć z wami nic wspólnego, a zwłaszcza z tobą mroczny elfie, jak Ci tak nie pasuję nasze towarzystwo zawsze możesz wyrwać sobie gardło. Przynajmniej oszczędzisz nam wysiłku, a sobie tego posranego dyshonoru przebywania z wyznawcami światła. A teraz szczerze wam powiem, że pierdoli mnie to co wy teraz zrobicie. Stoi przed nami trudne zadanie i jak mniemam jeśli się tu pozabijamy to raczej go nie wykonamy. A więc czy mnie posłuchacie czy nie, ja i tak poproszę o małe zawieszenie broni... na czas misji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hyouton
Webmaster


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:23, 05 Paź 2010    Temat postu:

Cała grupa nowych towarzyszy budziła we mnie mieszane uczucia, szczególnie mroczny elf, służący wyznawcom światła...

- Dosyć! Zamknijcie się wszyscy, a te odzywki zostawcie dla siebie - rzekłem. - Nikomu z nas to nie jest na rękę, jednak taka jest wola magów kręgu, którą musimy spełnić. Zamiast pluć sobie w twarz zajmijmy się strategią...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hyouton dnia Wto 18:24, 05 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aileen
Wójt


Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd

PostWysłany: Wto 19:28, 05 Paź 2010    Temat postu:

Mroczne elfy, człowiek i troll. Chichoczący troll. Spośród wielu dziwnych odgłosów, jakie kiedykolwiek zasłyszała, ten wydał się jej najdziwniejszy. Stłumiła śmiech udając nagły atak kaszlu.
Zanim się pozagryzacie jak zwierzęta - powiedziała chłodno - proponuje wyjść z tej dziury. I proponuję posłuchać tego mrocznego elfa - wyjdźmy stąd i róbmy co do nas należy. Jak już będzie po wszystkim, możecie się wszyscy zabijać do woli.
Smród trolla powoli dawał się jej we znaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
1Magol
Skrytopisarz


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hobbiton

PostWysłany: Śro 14:31, 06 Paź 2010    Temat postu:

Cała ta sprawa robiła się coraz bardziej zagmatwana.Po wielu zdaniach wypowiedzianych przez Magów Kręgu, zostaliśmy połączeni w jedną grupę.

Od czasu walki z Aidire wogóle się nie odezwałem, byłem jak cień drużyny.
Gdy magowie odeszli rozpętało się piekło.Troll i ten mroczny elf zaczęli grozić każdemu wokół
- Koniec tego! - Krzyknąłem - Przecież ta kłótnia nie ma sensu!
Mamy pracować razem, nie rozumiecie tego? - Smród tego trolla drażnił moje zatoki ale ciągnąłem dalej - Rohen i Hokan zostawili nas tutaj bo wiedzieli że tylko my możemy pokonać Agonię. - Nie wytrzymam już dłużej, moje oczy są jak szklanki z wodą!Czy ten troll się myje? - Jedyne co teraz musimy zrobić to dogadać się i wymyśleć jakiś plan. - To zdanie skierowałem do Mrocznego elfa i tego cuchnącego trolla.

Więc - Powiedziałem do całej grupy - macie jakiś plan?

Powiedziawszy ostatnie zdanie odwróciłem się i oddaliłem kawałek, mając nadzieję że nie będzie czuć tego fetoru.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 1Magol dnia Śro 14:36, 06 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Śro 16:04, 06 Paź 2010    Temat postu:

Po wybuchu Fenrisa Drish aż się zagotował. Zmierzył wzrokiem zamaskowanego i wysłuchał, co ma do powiedzenia reszta. Niestety, kompani postanowili dolać oliwy do ognia. Wyjątkowo zirytowany, na codzień spokojny mroczny elf postanowił działać. Znacząco odchrząknął i spojrzał na trolla, patrząc mu prosto w oczy, jak gdyby dając mu coś do zrozumienia. Ostatnie spojrzenie skierował na runę Ugruka. Miał nadzieję, że zrozumiał, o co chodzi. Kiwając głowa w stronę nowych znajomych, ruszył pospiesznym krokiem w ich kierunku, zmierzając w stronę Fenrisa. Uważał go za mocnego w gębie, postanowił po prostu przetrzepać mu skore, jednocześnie nie lekceważył go, spodziewał się po nim wszystkiego.
Postąpił dwa, może trzy gniewne kroki, gdy dłoń na ramieniu położył mu Ismail.
- Spokojnie - szepnął. - Później ich załatwimy...

- Proponuję zacząć od dotarcia do Mulandiru. - Wtrącił Rheniv, głosem, który wywracał wnętrzności. - On jest tak wielki, że i tak się podzielimy na mniejsze grupki... Później można się zastanowić nad ich składem.
- Najpierw jednak dotrzyjmy do Mulandiru. - Zgodził się Sartarius. - Taką niezorganizowaną i nieuzbrojoną drużynę można łatwo wyeliminować...

- Magowie mówili, że są cztery tomy ksiąg - przypomniał Svavir. - Zatem, proponuję podzielić się na cztery drużyny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ari dnia Śro 16:04, 06 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Landaen
Zbrojny w klawiaturę


Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:14, 06 Paź 2010    Temat postu:

-Czy wy naprawdę myślicie, że to będzie miła, krajoznawcza wycieczka?-zapytał Landaen. -Zamierzacie wkroczyć do Mulandiru z pięściami jako jedyną bronią?
Elf wskazał na rysujące się na widnokręgu mury zamku. -Tam zdobędziemy trochę złomu. Jest tu ktoś na tyle zdolny, żeby nie postawić na nogi całej załogi forteczki przy próbie otwierania kłódki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:20, 06 Paź 2010    Temat postu:

Spojrzałem się na Drish'a. Moja runa... a więc ją posiada. Z tego co mi dawno dawno powiedział ten ork, to ten kro włada moją runą może mi wydawać polecenia... ale on mi przysiągł ją oddać. Oj pogadam sobie z nim po tym.
Już miałem ruszać skopać tyłki wszystkim nowym przyjaciołom ale powstrzymał mojego ,,pana'' Ismail. A więc nici z bijatyki?
Postąpiłem kilka kroków w kierunku elfa, który coś tam do mnie zabełkotał. Neurotoksyna? A co do u licha jest? Ale brzmi obraźliwie...
Stanąłem tak górując nad nim. Uśmiechnąłem się paskudnie. I po chwili wybuchnąłem gardłowym śmiechem pozbawionym wszelkiego wyrazu wesołości.
- Wąsko dupy, prosisz się o małe lanie. A wierz mi u mnie ten kto dostaje lanie często ma połamane gnaty. A w przypadku elfów powykręcane kończyny. Chcesz żyć? To idź wąchać dęby i świerki obsrane przez ptaki. Może wtedy zrozumiesz swój błąd - spluwam mu obficie przed buty i patrzę się na niego. Czekam na jego reakcję. I innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aileen
Wójt


Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd

PostWysłany: Śro 18:04, 06 Paź 2010    Temat postu:

Z perspektywy Landaena widok górującego nad nim trolla był zapewne dość straszny. Z perspektywy Aileen, wymagał kolejnego ataku kaszlu. Choć od maleńkości usiłowano ją nauczyć, że to bardzo brzydko wyśmiewać się z innych, nie mogła się powstrzymać na widok urażonej miny elfa. Powszechnie wiadomo, że trolli denerwować nie należy.
- Uspokójcie się, bo naprawdę trzeba będzie nastawiać komuś kości. - rzekła. Popieram Sępa, podzielmy się na grupy i wynośmy się stąd.

Grupy... Przeliczyła szybko obecnych. Wygląda na to że da się mniej więcej pogodzić rasowe różnice. Jeśli chodzi o mnie... to byle dalej od tych barbarzyńców.
Bardzo nie podobało jej się spojrzenie białowłosego mrocznego elfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sknerus
Zaklinacz słów


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Eloni

PostWysłany: Śro 18:14, 06 Paź 2010    Temat postu:

Banda jełopów nie potrafiąca współpracować... - Pomyślałem macając się po tyłku. Po jego odzyskaniu nie mogłem się nim nacieszyć...
Stałem z boku, na osobności i ich obserwowałem... Cały czas się kłócili. Bezsens. Miałem gonitwę myśli... Cóż zrobić? Postanowiłem dać znać po swojej obecności. Zbliżyłem się do nim i rzekłem.
- Landaen ma rację, trzeba zaopatrzyć się w byle jaką broń... Choć magowie mają tu bardziej komfortową sytuację.
Ale gdy popatrzyłem na Landaena i górującego nad nim trolla, to nie wydał mi się osobą charyzmatyczną... No nic. Przysiadłem sobie, ciesząc się z nowego tyłka.
- Jakim błogosławieństwem jest tyłek, przekonają się tylko te osoby, które go straciły... O, moje nowe motto. - pomyślałem śmiejąc się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Śro 19:15, 06 Paź 2010    Temat postu:

Super, przez Ashira, nie mam mojego drewniaka i jak ja teraz podłoże komuś nogę, co?

Myślałem, że Marcus będzie ostatnim towarzyszem naszej "kampanii", ale mocno się zdziwiłem. Dołączyło do nas dużo osób, ale największą uwagę zwrócił na mnie mroczny elf, który był widocznie wojowniczy, bo od razu chciał rozwiązać spór siłą. Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałem takiego typu jak on, oczywiście nie licząc Sępa i reszty barbarzyńców. Cóż siła nie była tu potrzebna, lecz spryt i pomysł, jak wykonać to zadanie bez straty kończyn, a w najgorszym wypadku życia. Ku mojemu zdziwieniu Sęp wymyślił genialny pomysł. Małe cztery drużyny, każda z nich ma za zadanie odnalezienie jednej księgi, a potem znowu się zamienimy w dużą bandę i odprawimy taniec żywiołów. Zrobiłem krok do przodu i w miarę głośno powiedziałem:
- Wiecie co? Może nam nie pasuje ta duża drużyna, ale chyba mamy jeden cel, o ile mi wiadomo. Więc podzielmy się szybko na małe grupki i po problemie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hyouton
Webmaster


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 19:32, 06 Paź 2010    Temat postu:

Kłótnia ze strony towarzyszy budziła we mnie niepokój. Na szczęście magowie kręgu odebrali broń, ale nie manę, więc w razie potrzeby to ja mam przewagę nad siłą.. Jednak przestałem o tym myśleć i chciałem się skupić nad moim głównym celem..

- W takim razie nie mamy czasu do stracenia. Osobiście uważam, że jedną z grup może być grupa mrocznych elfów. - rzekłem, mając cichą nadzieję, że poigraszkuję trochę z Erliną - Co o tym myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaro
Zbrojny w klawiaturę


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:21, 06 Paź 2010    Temat postu:

Rozejrzał się wokół, przyglądając się nowym towarzyszom broni.
Tyle odmiennych charakterów, ras, sposobów działania i wierzeń. To nie mogło się udać. Już jakiś dwóch skakało sobie do gardła. Nie znał żadnego z nich nie wiedział czego można się po nich spodziewać, nie był pewny nawet wyznawców światła.
-Dom wariatów. - Pomyślał.
Lecz niektórzy wydawali się zdatni do współpracy, próbowali uspokoić resztę i skupić się na celu. Stanął z boku i obserwował debatujących.
Szczególnie zwracał uwagę na mrocznych elfów, z wiadomych względów chciał dowiedzieć się czegoś o krewniakach.
Zastanowił go pomysł o podzieleniu drużyny, jedną z nich miała być drużyna mrocznych elfów, ciekawiło go czy zostanie do niej przydzielony, w sumie jego kwalifikacja mogła byc trudna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin