Forum SpellForce
Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zagrożenie świtu - prolog
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mayor
Łupieżca tematów


Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:52, 21 Lis 2009    Temat postu:

Po wejściu Rohena nie opuszczało mnie to dziwne przeczucie... Stanąłem niedaleko bramy i pomyślałem sobie, że od dawna jakoś nikt nie raczył nas zaatakować... Z nudów zacząłem ćwiczyć włócznią ciosy... To też jakiś trening- pomyślałem sobie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mayor dnia Sob 19:55, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Sob 20:06, 21 Lis 2009    Temat postu:

Sęp chwycił włócznię Gregora w połowie ruchu.
- Idziesz z nami? - wskazał głową Sartariusa. Zarzucił topór na ramię i skinął na rycerza. Ten zajął się zamykaniem bramy na noc. Szampierz ponownie zwrócił się do de Mayora. - Może się dowiemy, po co Rohen w ogóle przyjechał. Ty też możesz iść - ostatnie słowa skierował do Tallosa.
Szarogórze nagle się ożywiło. Karczmy przeżyły nagłe oblężenie krasnoludow. Zaciekawieni ludzie wychodzili z domów, gdy Rohen i Darius przejeżdżali przez ich ulice. W końcu, dotarwszy na miejsce, zsiedli ze swych śnieżnobiałych koni i weszli do siedziby Naczelnika. Zwierzęta zaczęły skubac trawę okolicznego podwórza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ari dnia Śro 17:10, 25 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayor
Łupieżca tematów


Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:12, 21 Lis 2009    Temat postu:

- OK OK już idę.. - Skwitował Gregor, choć nie widać było po nim, żeby się specjalnie interesował przyjazdem Rohena...
- Jakiś mag przyjechał sobie i wielkie HALO... - Pomyślał Gregor nie wiedziawszy kim tak naprawde jest owy Rohen... wiedział tylko, że jest magiem...
- Co w tym Rohenie jest takiego, że wszyscy go tak witają- zapytał Sępa(jak widać jego inteligencja nie jest powalająca)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Sob 20:23, 21 Lis 2009    Temat postu:

Sęp uśmiechnął się pobłażliwie.
- To założyciel Zakonu. - Wytłumaczył spokojnie. - Jest jednym z magów kręgu, na pewno o nich słyszałeś...
Paru wojowników nie wzbudzalo już takiego zainteresowania, co jeden mag - ku wyraźnemu niezadowoleniu Sartariusa. W końcu dotarli do siedziby Naczelnika. Sartarius, puszczony przodem, pchnął drzwi. Zaskrzypiały o wiele za głośno. Wnętrze zapraszało ciepłym wystrojem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayor
Łupieżca tematów


Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:35, 21 Lis 2009    Temat postu:

- Tak słyszałem... ponoć są nieziemsko potężni, kiedyś sam taki będę... będę Nieśmiertelnym Wojownikiem Zakonu... ech - marzył Gregor.
- Porozmawiałbym sobie z Rohenem, ale pewnie nawet mnie do niego nie dopuszczą... - powiedział smutnym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Nie 11:00, 22 Lis 2009    Temat postu:

Tallos szybko dogonił pozostałych, czuł się jak ryba pływająca w oleju.

-Jaki jest teraz nasz cel ? - Spytał sępa.

[Sorry Ari, ale władza GM'a na innym forum... Nie mogę się odzwyczaić ;/]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tallos dnia Nie 11:19, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Nie 11:32, 22 Lis 2009    Temat postu:

Najwyższy czas.
Trzeci z rzędu post, który zaczyna się od "Sęp" :P


Sęp uśmiechnął się szeroko, ukazując dwa rzędy - o dziwo - równych i białych zębów.
- Podsłuchać, ile tylko się da - wyszeptał. Naprzeciw schodów do góry pilnowało dwóch ochroniarzy. Uzbrojeni byli w długie halabardy i zbroje płytowe, a ich miny sugerowały, że Rohen bądź Naczelnik bardzo dobrze im płacą - może za cenę życia. Szampierz odciągnął Tallosa i Gregora na stronę, a Sartarius podszedł do strażników. Rozmawiali przyciszonym głosem, do reszty "kompanii" docierały tylko strzępki słów. W pewnym momencie Sartarius wskazał na towarzyszy, ale jeden ze strażników pokręcił głową i stanowczo zaprzeczył. Rycerz wzruszył ramionami i powrócił do czekającej zgrai.
- Wpuszczą tylko mnie - oznajmił. - Ewentualnie Gregora. Będziesz mógł porozmawiać z samym Rohenem, nie zmarnuj tej szansy. Wy natomiast - wskazał głową szampierza i elfa - nie możecie wejść. Spotkajmy się w wieczerniku za trzy pacierze. Powiemy wam, czego udało nam się dowiedzieć.
Sęp uśmiechnął się dziko.
- Zatem, rozejrzyjmy się po mieście - poklepał elfa po plecach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ari dnia Nie 11:33, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Nie 11:38, 22 Lis 2009    Temat postu:

-Nie wyobrażaj sobie za dużo ! - odpowiedział

spojrzał na sępa; Mogłem pomóc krasnoludom i im służyć, ale mnie nie wpuścili bo uważają, że to ja zabiłem Farica. No niestety jakoś to przebieduję.

-Może powinniśmy odwiedzić kowala ? - Spytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Nie 12:11, 22 Lis 2009    Temat postu:

Sęp jest przydomkiem, a więc pisze się go z dużej litery.

Sartarius podprowadził Gregora do strażników i zaczął rozmawiać z nimi kwiecistym, rycerskim językiem. Chyba co dziesiąte słowo było sensowne. W każdym razie chodziło o tego, który chce rozmawiać z Rohenem. Żołnierze przez większość czasu kiwali głowami.

Szampierz wzruszył ramionami, dumnie ukazując oparty o nie topór.
- Ja nie potrzebuję kowala - mruknął. - Ale jeśli chcesz, mogę iść.

- Oddajcie nam broń - nakazali zbrojni. - Wtedy możecie wejść.
Sartarius spojrzał na Gregora bezradnym wzrokiem. Zaczął odpinać pochwę, w której znajdował się jego półtorak.

Nagle rozmowy z góry stały się o wiele głośniejsze, po części nawet zrozumiałe.
- Nie możemy narażać kolejnych... - bez trudu rozpoznaliście głos Naczelnika Zakonu. - Hokan... - Namiestnik chyba się opanował, gdyż jego słowa na powrót stały się niezrozumiałe.
- Ashir zajęty jest wojną z Uraamem - wycedził ktoś powoli, ale dosadnie.
- Nasi zwiadowcy... - Próbował tłumaczyć Naczelnik, ale nagły wybuch złości u drugiego rozmówcy go zagłuszył.
- Nic mnie nie interesują wasi zwiadowcy! - Ryknął.
- Uspokój się - nagle wtrącił się ktoś trzeci. Zgodnie z wszelkimi zasadami konwersacji, cała złość obydwóch rozmówców przeszła na niego.
- Nie wtrącaj się - warknął Naczelnik. Zwierzchnik Zakonu Świtu w Szarogórzu okazywał niespotykany spokój. Nie chciał się narazić Rohenowi?
- Rohenie - Powiedział ten trzeci. - Rohenie! - tym razem przerodziło się w krzyk.
Nagle rozległ się nieopisany dźwięk - jakby powietrze zasysane było do jednego, maleńkiego punktu. I nagle zapadła cisza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Nie 12:15, 22 Lis 2009    Temat postu:

Nasłuchuje głosów; oby się nic nie stało.

-Zaproponowałem to, ponieważ stoimy tu już od 20 minut ! - Odrzekł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayor
Łupieżca tematów


Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:27, 22 Lis 2009    Temat postu:

Gregor nie wiedziawszy co się dzieje, próbował uspokoić swoje myśli pędzące lotem błyskawicy.
Kurde co tu sie dzieje do ciężkiej choroby...- pomyślał.
Nagle nie wiadomo skąd, uderzyło w niego niespodziewane poczucie zagrożenia.
Kurcze, jak dojdzie do jakiejś walki, to będzie po mnie, nie jestem zbyt doświadczony, a krzyk może znaczyć jedynie to, że ktoś cierpi... nie podoba mi się to... co zrobić, co zrobić..- myślał gorączkowo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Nie 12:33, 22 Lis 2009    Temat postu:

-Czy możemy chociaż wyjść z miasta ? - Spytał.

Dziwnie czuł się sam na sam z Sępem. Pierwszy raz zobaczył tego człowieka w Szarogórzu przy Sartariusie, Szampierz był dumny i nie wyglądał przyjacielsko, no cóż. Kto powiedział, że droga losu będzie usłana kwiatami ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tallos dnia Nie 12:38, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayor
Łupieżca tematów


Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:35, 22 Lis 2009    Temat postu:

Tymczasem Gregor odzyskawszy zimną krew krzyknął do strażników i reszty:
- Ludzie, ruszmy się tam do tego pomieszczenia, bo krzyki słychać, nie wiadomo czy ktoś nie został napadnięty! Czy nic was nie obchodzi co sie tam dzieje do groma jasnego?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mayor dnia Nie 12:36, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Nie 13:01, 22 Lis 2009    Temat postu:

Żołnierze na początku spojrzeli na Gregora z irytacją. Pewnie czekali, aż kłótnia wybuchnie na nowo.
- Zostańcie tu - nakazał jeden z nich, po czym obaj udali się na górę, biegnąc bez żołnierskiego ładu. Słychać było ich ciężkie buciory, tupiące o drewnianą podłogę. Po chwili coś odbiło się głucho - jakby halabarda wypadła jednemu z rąk.

Daleko w mieście usłyszeliście głos wrzeszczącej kobiety (cóż za tani horror xD). Gdzie indziej rozległy się kroki biegnącej grupy osób. Z jeszcze innego zakątka miasta rozległy się basowe nawoływania krasnoludów.

Wyniki rzutów:
Gregor = 90/35 (Ty ledwo coś usłyszałeś xD)
Tallos = 35/45 (napisałem na GG)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tallos
Administrator


Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: What?

PostWysłany: Nie 13:07, 22 Lis 2009    Temat postu:

- Leć do krasnoludów ! - Odrzekł do Sępa. Pobiegł mniej więcej do centrum miasta, minął bazar i zatrzymał się przy cmentarzu, gdzie była kobieta.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tallos dnia Nie 13:18, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin