Forum SpellForce
Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czarna stal - prolog
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vinrael
Mocarz klawiszy


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:58, 28 Lis 2009    Temat postu:

Nie odbieraj tego tak dosłownie - Powiedziałem i spojrzałem na Zarakhiego z pewnego rodzaju litością w oczach...

Może troll Ci pomoże? W sumie, to on wątłych ramion nie ma - Stwierdziłem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hyouton
Webmaster


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:01, 28 Lis 2009    Temat postu:

- Gada jakby mu nie zależało? To zerżnijmy go i niech cierpi w ciemnościach....
Hmm, powstrzymam się jeszcze... - myślę
Przyglądając się jeszcze raz naprzeciw nam kolejnej zagadce, włożyłem kamień w kształcie trójkąta do odpowiedniego otworu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hyouton dnia Sob 19:01, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:15, 28 Lis 2009    Temat postu:

Słuchając kłótni obu elfów dostawałem powoli szewskiej pasji... nie dość, że jest nudno to cały czas się kłócą o pierdoły...
Dalej milczałem. I dla pokazania mojej dezaprobaty westchnąłem głęboko.
Z nudów zacząłem stukać maczugą w podłogę odliczając opływające sekundy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doyle
Łupieżca tematów


Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Nie 9:19, 29 Lis 2009    Temat postu:

Rhinan tymczasem coraz bardziej się niecierpliwił. "Goście", wysłani przez mistrza powinni byli dotrzeć już jakiś czas temu. Tymczasem, jak się zdawało zatrzymała ich banalna zagadka. W tym tempie zostaną złapani, nim zdążą się choćby zbliżyć do wozów, które mam przygotować...- pomyślał i skierował się do skarbca, przed którym czekało na niego dwóch krasnoludów, których przeciągnął na swoją stronę obiecując nieśmiertelność i bogactwo.
-Tak jak sobie życzyłeś, załadowaliśmy cztery wozy księżycowego srebra - odezwał się jeden z nich.
-Dobrze. Przyjaciele, podejdźcie do mnie - rzekł Rhinan, a oba krasnoludy zbliżyły się.
-Nim pojedziecie z nami, przyjmijcie ode mnie zapłatę - nie czekając podskoczył do tego, który stał bliżej i wbił mu nóż w klatkę piersiową. Nim drugi zdążył choćby krzyknąć, także był już martwy.
-Hmm... Dobrze, jak przyjdą pozostali, będzie można dokonać rytuału wskrzeszenia, choć przydałoby się jeszcze dwóch... - odezwał się do siebie krasnolud, po czym ukrył w bezpiecznym miejscu ciała. Teraz swoje kroki skierował w stronę zbrojowni, skąd wziął swój topór i zbroję, a także dodatkowy pusty plecak, sporo większy od tego, który został w jego komnacie. Udawszy się do siebie przełożył zawartość plecaka, wyciągnął z ukrytego schowka zwój niezbędny do późniejszego rytuału i skierował swoje stopy z powrotem do skarbca, uśmiechając się pod nosem. Hokan po raz kolejny będzie zadowolony, że go nie zawiodłem - pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Nie 11:18, 29 Lis 2009    Temat postu:

Poprzez ciszę panującą przed bramą uczucie niepokoju podczas oczekiwania rosło. Dlatego wszyscy zawiedli się, gdy kamień wypadł z otworu i upadł pod nogi Zarakhiego, z głuchym łoskotem odbijając się od posadzki. Poza tym nie stało się nic. Ale może to i lepiej?

***

Rhinan błyskawicznie uporał się z dwoma przeciwnikami, gdyż atakował z zaskoczenia. Teraz, gdy wrócił do skarbca i czekał w wyznaczonym miejscu, zwój niemiło dawał o sobie znać. Kusił. Cholernie kusił. Krasnolud wiedział, że nie powinien odprawiać rytuału teraz, ale czuł, że musi zobaczyć, jak to się stanie, chciał znać uczucie, jakie towarzyszy rozkazywaniu nieumarłym...
Tymczasem ktoś podniósł alarm, dźwięk dzwonu rozchodził się po wszystkich korytarzach, docierał do najdalszych zakątków. Ci głupcy spartaczyli całą robotę!? Zaraz pojawią się tu uzbrojone po zęby oddziały obrońców i wiarusów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vinrael
Mocarz klawiszy


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:35, 30 Lis 2009    Temat postu:

Kusi Cię, co? - Zapytałem Zarakhiego robiąc dość dziwną minę...

Eeeee, nie ważne... - Dodałem po chwili - Znowu ta cholerna zagadka. Mam już tego dosyć... Wrzuć trójkąt, co mamy do stracenia... No chyba, że już na coś wpadłeś - Słowa skierowałem do Zarakhiego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:36, 30 Lis 2009    Temat postu:

Niespodziewanie zaczęła we mnie buzować adrenalina. To samo uczucie miałem też wśród swoich. Wtedy wyładowywałem złość na najbliższym trollu. Wtedy też zaczynały się mordobicia... była to i rozrywka i sprawdzenie swoich sił.
- Ja już nie mogę! - krzyknąłem na cały głos w tunelu tak głośno, że mroczne elfy aż podskoczyły - Zniszczę tą bramę! Rooooooooooar!
Wziąłem potężny zamach i uderzyłem maczugą w blokującą bramę z całej możliwej siły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hyouton
Webmaster


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 317
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:27, 30 Lis 2009    Temat postu:

Co ten dureń... A w sumie niech robi swoje, mam dość tych zagadek, które muszę sam rozwiązywać...
- Tworzę Zaracha, rób swoje! - krzyknąłem do trolla

Wpatrując się na Ugruka, najbardziej byłem niepewny i rozmyślałem, co jest po drugiej stronie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Pon 19:15, 30 Lis 2009    Temat postu:

[Ugruk, rzut na siłę: 21/40]

Troll ledwie mógł się zamachnąć w ciasnym tunelu, ale maczuga dosięgnęła upragnionego celu. Brama zakołysała się na gigantycznych zawiasach (dopiero teraz mroczne elfy zauważyły, że składa się z dwóch skrzydeł, jak najzwyklejsze drzwi), odlatujące drobiny kamieni wzbudziły chmury kurzu. Jednakże troll, który nie należał do najinteligentniejszych, nie przewidział małego szczegółu - drewniana maczuga nie wytrzymała uderzenia i jej końcówka rozsypała się, zalewając otoczenie gradem drzazg.
[Rzut na zwinność:
Drish - 19/20 (!!)
Zarakhi - 18/20 (...)]

Mroczne elfy na szczęście zdążyły uchylić się przed morderczym nalotem. Przywarły do przeciwległych ścian, a większą część otchłani, która przed chwilą była bramą, zasłoniła masywna sylwetka Ugruka.
Przed trollem spod tumanu kurzu wyłoniły się niskie, krępe postaci, uzbrojone w bojowe młoty i wielkie tarcze, którymi mogły zasłonić niemal całe swoje ciało - znad nich wystawały tylko czujne oczy i rogate hełmy. Ustawieni byli w szeregu. Za szeregiem w dumnej, symetrycznej pozie stał, trzymając zdobiony młot w jednej ręce i mniejszą tarczę w drugiej. Łącznie było ich sześciu. Tan wyróżniał się kolorystyką ubrania - żołnierze mieli jasnoniebieskie mundury, a "dowódca" - granatowy. Krzyczał coś do swoich podwładnych, a ci stali niewzruszenie, chowając się za tarczami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:41, 30 Lis 2009    Temat postu:

- Wreszcie coś do zabicia! - krzyczę cały uradowany. Po chwili przestaje już kontrolować swoją agresję, muszę ją na czymś wyładować. A tym celem są krasnoludy - Na nie! Za Zaracha! Zabić, mordować!
Z pozostałością mojej maczugi biegnę na krasnoludy. Kiedy już jestem blisko, odbijam się mocno od ziemi i unoszę maczugę nad siebie. W takiej pozycji ataku staram się rozproszyć szyk i jeśli się da to trafić jakiegoś krasnoluda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Pon 20:21, 30 Lis 2009    Temat postu:

Rhinan usłyszał niepokojące odgłosy dochodzące z okolic zagadkowych bram. Było to głośne dudnienie skał, czyżby strop się zawalił? Zawsze mógł użyć tajnego przejścia, ale posłańcy Mistrza raczej o nim nie wiedzą...
Do skarbca wkroczył - w szyku bojowym - oddział obrońców. Trzymali młoty do rzucania w silniejszych rękach i te służące do walki wręcz w słabszych. Na widok Rhinana nieco się uspokoili.
- Dobrze, że ktoś pomyślał o ochronie srebra - sapnął medyk, wchodzący tuż za szeregiem obrońców.

***

Krasnoludy schowały się za tarczami. Co mogło zdziwić, na ich twarzach nie zagościł strach.
[Rzut porównawczy - Siła Ugruka vs Wytrzymałość krasnoluda (Siła/Wytrzymałość+wynik rzutu): Ugruk: 40+60=100, wiarus: 60+77=133]
Olbrzymia maczuga uderzyła w metalową tarczę. Siła ciosu zatrzęsła całym ciałem trolla. Na tarczy pojawiło się wielkie, okrągłe wgniecenie. Jej właściciel wyszedł jednak bez żadnych obrażeń. Ugruk zauważył, że żołnierze wolnym krokiem próbują go otoczyć. Ich wódz cofnął się o dwa kroki. Przyjął postawę obronną, zasłonił się tarczą przed ewentualnym atakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:25, 30 Lis 2009    Temat postu:

Do diaska to chyba silniejsze karły... i chyba myślą. Muszę ich odrzucić bo mnie otoczą i zasypią uderzeniami.
Odskakuje od krasnoluda. Wykonuje młynek maczugą tak by odrzucić krasnoludów od siebie. Wykonuję przy tym też krok by dodać atakowi trochę na sile z impetu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ari
Arinistrator


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Piekła, a skąd?

PostWysłany: Pon 20:56, 30 Lis 2009    Temat postu:

Pierwszy krasnolud od prawej został odepchnięty na jakieś półtora metra, gdy przyjął niemal cały impet uderzenia. Wymach głucho uderzał kolejno o tarcze, za każdym razem tracąc na prędkości. Poza pierwszym krasnoludem, w wyniku młyńca nie ucierpiały ani tarcze, ani ich właściciele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drakon Arach
Zaklinacz słów


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:59, 30 Lis 2009    Temat postu:

Wykonuje drugi krok i tym razem uderzam z całej sił z lewej strony ale z góry by spróbować wytrącić tarczę pierwszemu krasnoludowi.
Silni są... jak tak dalej pójdzie to przegram.
- Pomóżcie mi do cholery! - krzyczę do mrocznych elfów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Doyle
Łupieżca tematów


Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa

PostWysłany: Wto 15:58, 01 Gru 2009    Temat postu:

Rhinan tymczasem wprawiał się z skrytobójczym rzemiośle. Po usłyszeniu dziwnego huku opuścił go wszelkie wątpliwości. Wiedział, że nie ma chwili do stracenia i musi pomóc towarzyszom. W dawno zapomnianej, gigantycznej komnacie pod skarbcem mieścił się już stos około czterdziestu bezwładnych ciał. Byli tam wszyscy, wojownicy, kobiety, dzieci. Leżało także kilku spętanych jeńców niezbędnych do wykonania rytuału. Jednemu z nich rozciął żyłę w lewym ramieniu i wyjął pędzel. Poczekał aż nasiąknie krwią i zaczął rysować olbrzymi pentagram. Narysował już otaczający go okrąg i właśnie kończył ostatnią runę. Chwilę po tym, jak skończył, jeniec, blady teraz jak ściana, osunął się na ziemię. W tym samym momencie do komnaty wpadł strażnik i zastygł w osłupieniu. Rhinan bez namysłu chwycił topór i odrąbał mu głowę, nim ten zdążył się zorientować w sytuacji. Wziąwszy jego miecz, poręcznym dłutem zaczął ryć runy zaklęcia w mieczu. Z tego co powiedział Hokan, zaklęcie miało wykorzystać jego moc skupioną w zwoju, która wymagała tylko kilku niezbędnych czynności, które mógł wykonać każdy. Teraz, nie spiesząc się zbytnio, wlókł ciała martwych krasnoludów, jedno po drugim do środka pentagramu. Gdy wszystkie znajdowały się już na miejscu, zaciągnął tam także jeńców. Wiedział oczywiście, że jeżeli sam odprawi rytuał, ten będzie korzystał ze wszystkich jego sił, od energii runicznej, aż po życiową. Domyślał się również, że próbując wskrzesić taką ilość sług może stracić życie, jednak tym się nie przejmował, był w końcu wojownikiem runicznym, najwyżej zaniosą jego runę Hokanowi, a ten wskrzesi go na nowo, chwaląc za to że był gotowy by poświęcić wszystko w jego służbie. Szkielety się nie rozsypią, gdyż skorzystawszy również z mocy mistrza niezbędnej do wskrzeszenia takiej ilości, będą żyły tak długo jak on sam, mało tego przez wchłonięcie mocy runicznego wojownika powinny stać się silniejsze niż zwykłe szkielety, więc powinny być w stanie odciągnąć uwagę przynajmniej części obrońców tego przeklętego miejsca na dość długo, by dało się uciec z transportem.
-No nic, zaczynajmy... - rzekł Rhinan, wbijając runiczny miecz w ziemię pośrodku pentagramu, rozwijając zwój z inkantacją, wypełniony mroczną mocą. Odczytując kolejne słowa zabijał po kolei jeńców, a runy na mieczu rozjarzyły się złowrogą czerwienią....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Doyle dnia Wto 20:26, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum SpellForce Strona Główna -> Gawędy Ariego Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 9 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin